W pierwszym wieku n.e., gdy Jezus żył, kultura żydowska miała inne podejście do identyfikacji osobistej niż obecne współczesne standardy. Imię było kluczowym elementem identyfikacji, a dodatkowy identyfikator, taki jak przynależność do miejsca (np. „z Nazaretu”) lub rodziny (np. „Syn Boży”), również był często używany.
W Ewangeliach, Jezusa najczęściej nazywano „Jezusem z Nazaretu” lub „Jezusem Synem Bożym”. Przykłady takich określeń można znaleźć w Ewangelii Mateusza, gdzie w 16:16 Piotr mówi:
„Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego”,
czy też w Ewangelii Jana 1:45, gdzie Filip mówi Natanaelowi:
„Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy – Jezusa, syna Józefa z Nazaretu”.
Zasadniczo, nie używano wówczas nazwisk w takim kontekście, jak to robimy dzisiaj. Wynika to z różnic w kulturze i konwencjach językowych tamtego czasu. Jezus był rozpoznawalny poprzez imię i dodatkowe identyfikatory, które miały podkreślić Jego pochodzenie lub rolę.
Współczesne zrozumienie Jezusa jako „Jezusa Chrystusa” uwzględnia zarówno Jego imię, jak i tytuł Mesjasza (Chrystus oznacza Mesjasza). Działa to jako kluczowy punkt odniesienia dla chrześcijan i jest integralnym elementem ich wiary. Źródła do tych informacji znajdziemy w Nowym Testamencie, szczególnie w Ewangeliach, gdzie opisane są życie, nauczanie i działalność Jezusa Chrystusa.
Podziel się tą stroną: