Podziel się tą stroną:Dobry Jezu, oświeć mnie jasnością wewnętrznego światła i wyprowadź wszystkie cienie z zakamarków mojego serca. Powstrzymaj jego wahania i oddal szkodliwe pokusy. Walcz dzielne w mojej obronie i pokonaj dzikie bestie, czyli nieprzyzwoite pragnienia. „Niech pokój będzie w Twoich murach” (Ps 122[121], 7), a w świętym przybytku dobrego sumienia niech zabrzmi bezmiar Twojej chwały. Rozkazuj burzom i wiatrom. Powiedz morzu: „Milcz!”. Powiedz wiatrom: „Cisza!”, a nastanie wielka cisza.
„Ześlij światłość swoją i swoją prawdę” (Ps 43[42], 3), żeby oświeciły ziemię. Jestem bowiem martwą, jałową ziemią dopóty, dopóki mnie nie oświecisz. Niech spłynie na mnie łaska z Nieba, zwilż moje serce niebiańską rosą. Skieruj na ziemię strumień pobożności, ażeby nim zroszona, wydała najlepszy owoc. Podźwignij umysł przygnieciony ciężarem grzechów i skieruj moje pragnienia ku Niebu, by zakosztowały słodyczy niebiańskiego szczęścia i obrzydła im myśl o doczesności.
Porwij mnie i wyzwól od nietrwałych pociech, które dają stworzenia. Żadne z nich nie może w pełni zaspokoić moich pragnień ani pocieszyć mojego serca. Zespól mnie z sobą nierozerwalnymi więzami miłości, ponieważ kochającemu wystarczasz Ty sam. Bez Ciebie zaś wszystko jest błahe.