Podziel się tą stroną:Ojcze, zabrałeś do siebie moją żonę.
Pewien etap ziemskiej wędrówki przemierzyliśmy wspólnie,
byliśmy razem w radości i smutku,
dzieliliśmy sukcesy i troski.
I choć czasem nie było łatwo, zawsze było pięknie.
Za każdą chwilę składam Ci dzięki.
Teraz, kiedy moja żona odeszła, zostałem sam.
Obdarz ją szczęściem wiecznym,
a mnie uzdolnij do tego, bym mógł powiedzieć: Bądź wola Twoja.
I spraw, byśmy pewnego dnia spotkali się w wieczności.
Maryjo, Pocieszycielko Strapionych, wstawiaj się za nami.
Amen.